Kiedy wybuchła wojna miała 9 lat, kiedy się skończyła miała lat 15. Jako mała dziewczynka wiele razy widziała śmierć i ludzkie cierpienie, wiele razy czuła strach i bardzo szybko zrozumiała, że podłych ludzi musi się wystrzegać. Była ogromnie ciekawa świata i chciała go zobaczyć jak najwięcej. W 1947 roku przyjechała na ziemie zachodnie, gdzie poznała swojego przyszłego męża Wojciecha, byłego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Robiła świetnie na drutach, wszyscy mi zazdrościli pięknych swetrów, szalików, rękawiczek i czapek. Gotowała najpyszniejszy kapuśniak na świecie i lubiła cichutko opowiadać o przeszłości. Całe życie ciężko pracowała, ponad 45 lat w akordzie na krosnach w Zakładzie Przemysłu Lniarskiego. Uwielbiała kiedy się jej czytało książki, mogła tego słuchać godzinami. Nie umiała pisać i czytać... Była najwspanialszą babcią pod słońcem. Odeszła w lutym 2010 roku, miała 80 lat. Oto jej historia Widzimy się w każdy wtorek o godzinie 20.00